Pierwszą połowę stycznia tego sezonu czekaliśmy na śnieg i ujemne temperatury. Od połowy stycznia nie możemy już narzekać na jedno i na drugie. Śniegu jest dużo i z każdym dniem pokrywa śnieżna w naszych ulubionych zimowych miejscach robi się coraz grubsza. Do prawdziwej frajdy brakowało nam jedynie słońca. Gdy w zeszłym tygodniu wybraliśmy się na trasę Śladami Olimpijczyków do pełnego słońca brakowało nam może stu metrów w pionie. Dobiegliśmy do stromego podbiegu na Solnisko a tam słońce docierało tylko momentami. W kolejny weekend zrobiłem poprawkę – dla odmiany na nartach skiturowych wybrałem się na Kasprowy Wierch. Trasa mało wymagająca prowadziła z Kuźnic przez Kalatówki, Polanę Kondratową, następnie trawersem przez środkową część Żlebu Marcinowskich do Doliny Goryczkowej. Później wzdłuż nartostrady na Kasprowy Wierch. Zjazd późnym popołudniem nartostradą do Kuźnic. Słońca i śniegu nie brakowało – turystów również.
Zima wróciła – teraz trzeba poszukać słońca
62