XII Bieg Podhalański

by Marcin Kalas

Warunki śniegowe w sezonie 2022/2023 były trudne, nie tylko dla narciarzy, ale w szczególności dla organizatorów dużych imprez na świeżym powietrzu. Po mocnym akcencie zimy w grudniu, początek stycznia okazał się wyjątkowo ciepły i po grudniowej dostawie śniegu nie było śladu. Ze względu na pogodę oraz brak warunków, odbywające się cyklicznie w Nowym Targu zawody w biegach narciarskich stanęły pod znakiem zapytania. Jeszcze tydzień przed pierwotnym terminem (zawody planowano rozegrać 4 lutego) ilość śniegu na trasie była zdecydowanie niewystarczająca. Sytuacja zmieniła się dosłownie kilka dni przed zawodami. Organizator podjął słuszną decyzję o przesunięciu zawodów na kolejny weekend, czyli 11 lutego 2023. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Warunki śniegowe były wyśmienite, a dodatkowo zawodnicy trafili w bardzo dobrą pogodę – słońce z delikatnym wiatrem (idealna kombinacja dla osób obawiających się smogu panującego w Nowym Targu).

Tegoroczna edycja to już mój drugi start w tych zawodach. Znałem więc trasę oraz jej „płaski” charakter. Opisywałem już ją we wpisie w zeszłym roku. Tegoroczna edycja odbyła się bez zmian – na dystansie 30 km do pokonania były dwie pętle wokół rezerwatu wraz z odcinkami rozbiegowymi wzdłuż lotniska. Kusił mnie krótszy dystans, jednak jak już miałem się tłuc 1.5 godziny z Krakowa to warto było cieszyć się sportową rywalizacją odrobinę dłużej.

Same zawody przebiegły zgodnie z moimi założeniami. Spokojny start bez zbędnego szarpania, a potem próba znalezienia grupy, która w mocnym tempie pozwoli dotrzeć do mety. Wystartowałem odrobinę za wolno, jednak udało mi się złapać zawodników, którzy utrzymywali dobre tempo. Znalazłem nawet czas na delektowanie się widokiem Tatr. Ostatecznie poprawiłem czas z zeszłego roku o 12 minut i na 51 miejscu OPEN dotarłem do mety (dystans 30km ukończyło 101 zawodników). Całkiem przyzwoity wynik biorąc pod uwagę minimalną ilość treningów, jakie zrobiłem w tym roku na nartach biegowych (około 5 wartościowych jednostek treningowych).

W tym roku obie pętlę są szybsze od najlepszego okrążenia z zeszłego roku. Warunki były podobne a lepszy czas to wynik redukcji wagi oraz w jakimś stopni poprawa samej techniki. Elementem, którego zabrakło było nasmarowanie nart odpowiednio do warunków oraz utrzymanie tego samego tempa na dwóch okrążeniach. Zarówno w tym jak i zeszłym roku . Narty nasmarowałem zwykłym smarem na warunki -3 – +7 stopni. Narty innych zawodników jechały zdecydowanie lepiej. Ten element zmienię w przyszłym roku.

Zawodów w narciarstwie biegowym w pobliżu Krakowa praktycznie nie ma (nie licząc mniejszych imprez organizowanych w tygodniu), zawody w Nowym Targu pozostaną więc na stałe w moim kalendarzu startowym. Organizacja na wysokim poziomie, wspaniała atmosfera zarówno w miasteczku, jak i na trasie biegu sprawiają, że na takie imprezy wraca się z ogromną przyjemnością.

You may also like

Leave a Comment